literature

Przedswit - Zawieszenie

Deviation Actions

promenada's avatar
By
Published:
526 Views

Literature Text

Przedświt – kto powiedział, że przeżywa się go jedynie po nieprzespanej nocy. W ciągu 24godzin tylko przez chwilę mogę cieszyć się ta dziwna porą… Zawieszenie między dniem a nocą.

Ze spokojem kładę swe ciepłe stopy na zimnej podłodze. Tu nie ma włochatego, mięciutkiego dywaniku, w który mogłabym się zapadać i tonąć, tonąć bezgranicznie w jego włochatej miękkości. Po cichu, choć mieszkam tylko z psem, który aktualnie słodko chrapie na swoim posłaniu, udaję się do kuchni, gdzie nastawiam wodę w tym cudzie techniki – elektrycznym czajniku. Zbliżam się do okna i już czuję chłód bijący zza jego przezroczysto – szklanej powłoki. Chucham na szybę i przyklejam do niej nos. Mieszkam w centrum. Za dnia słyszę jak zatrzymuje się tramwaj na pobliskim przystanku. W nocy – ostre hamowanie 2-letniego BMW z kierowcą po trzech piwach. Tutaj nie istnieje słowo „cisza”. Jest tylko coś na jej wzór.
Pstryk – woda się zagotowała. Zaparzam czarną herbatę po czym udaję się w stronę sypialni, znów mijając psa, który tym razem spogląda na mnie jednym okiem. Kubek stawiam na stoliku skąpanym w niezwykłym bałaganie. Sama z kolei wsuwam się powrotem pod kołdrę, która jeszcze całkowicie nie wyzbyła się mojego ciepła.

Człowiek składa się z kilku podstawowych rzeczy, które niekoniecznie ze sobą współgrają. Każda z nich ma swoje priorytety, inny system wartości i sposób działania.
Mamy zmysły, które pozwalają nam poznawać świat, traktować go wybiórczo, odróżniać. „to widać, słychać i czuć”.
Emocje – czyli coś, co często włada człowiekiem. Są trudne do opanowania i często pod ich wpływem mówimy kilka słów za dużo. Zaciskamy pięści, zgrzytamy zębami, rumienimy się, płaczemy i zdarza się nam także uśmiechać.
Uczucia – czyli silna broń serca. Stawiają świat do góry nogami. Władcze i pewne siebie mieszają nam w głowach przysparzając wielu problemów.
Jest jeszcze rozum i zdrowy rozsadek. Bardzo poważne, analizujące wszelkie problemy, stanowcze. I tutaj podobno im człowiek starszy tym mądrzejszy. Warto dodać, że te dwie rzeczy najczęściej nie współgrają z uczuciami.

Zaschnięte usta zbliżam do kubka z którego unosi się para; biorę kilka łyków.
Mój wzrok utonął gdzieś między zetknięciem się ściany z sufitem.
Przecież… jest jeszcze… Spokój. Totalna cisza duszy, bezmyślność mózgu, bezczynność serca. Spokój – stan w ogóle nieimający się istoty ludzkiej. Szczególnie w dzisiejszych szaleńczo pędzących czasach.


Przytulam do policzka róg zmiętej kołdry i kuląc się mrużę oczy. Wiem, że nie usłyszę dzwonka, nie będę spieszyć się na autobus do pracy. Poranek stanie się kolejnym dniem, w którym przekonam się o swojej nieboskiej boskości.
Słyszę jeszcze tylko leniwe tupanie psa i czuję jak układa się on obok mnie kuląc w podobny sposób.
Herbata… dopiję ją rano.
Stworzone z myślą o projekcie na temat Przedświtu pana [link]

Dodane na życzenie Marudy :p
© 2008 - 2024 promenada
Comments8
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
Seweryn's avatar
Sensualistycznie, nieco reportażowo, nieco filozoficznie. Kilka dosłowności porysowało zanadto odbiór, jednak ogółem bardzo urokliwe, da się bez problemu i z bogactwem bodźców odebrać tą wrażeniowość. Subiektywnym zdaniem - udane. :)